Dlaczego nie wolno jeść jagód prosto z krzaczka

Sezon na jagody zwane także borówkami trwa już jakiś czas.  podczas letnich spacerów i wakacyjnych wypadów możemy spotkać te apetyczne owoce, które swoim wyglądem zachęcają do tego, aby je zerwać i zjeść.  Nie warto jednak ulegać pokusie jedzenia jagód prosto z krzaczka.  Niestety, taka degustacja może się dla nas bardzo źle skończyć.

Lekarze każdego roku przestrzegają przed jedzeniem nieumytych owoców.  Mimo ostrzeżeń przed tasiemcem większość z nas nie potrafi się oprzeć urokowi tych leśnych skarbów. Pamiętajmy jednak, że nie są to głupie wymysły. Decydując się na jedzenie nieumytych owoców, możemy znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.

Często myśliwy, że borówki rosnące w czystym leśnym środowisku nie muszą być myte. To jednak błędne myślenie.

Spożycie owoców prosto z krzaczka może doprowadzić do zachorowania na bąblowicę wielojamową wywoływaną przez tasiemca.  Owoce mogą być zanieczyszczone w wyniku kontaktu z kałem zwierzą, najczęściej lisów.

Bąblowica jest chorobą śmiertelną.  W jej wyniku, wielotorbielowata struktura wrasta w miąższ wątroby wzdłuż naczyń krwionośnych i dróg żółciowych.  Możliwe jest również naciekanie na pozostałe narządy, a także rozprzestrzenianie się po organizmie razem z krwią. Nie jest t choroba, którą można się zarazić poprzez kontakt z chorym.  Jeśli schorzenie nie zostanie w porę rozpoznane i nie będzie leczone śmiertelność wynosi ponad 90 %. Dlatego właśnie przenoszący chorobę tasiemiec E. multilocularis jest zaliczany do  stanowiących największe zagrożenie dla człowieka pasożytów.

Nie zapominajmy jednak, że prawidłowo przygotowane do spożycia jagody, są wartościowym elementem diety o czym pisze strona https://www.globalny.pl/